W ubiegłym tygodniu Stanisław Szelestow, prezes produkującej Lublina 3 Mi i Honkera 2000 lubelskiej firmy Intrall Polska (IP), złożył w sądzie wniosek o upadłość z likwidacją przedsiębiorstwa. Dysponujący majątkiem 11 mln złotych Intrall jest obecnie zadłużony na 24 mln złotych. Decyzja sądu zapadnie w ciągu trzech tygodni.

Oficjalnie IP nie podaje powodów swoich kłopotów. Nieoficjalnie, jeden z wysoko postawionych pracowników firmy powiedział nam, że Intrall stanął na krawędzi bankructwa z trzech podstawowych powodów. Po pierwsze, opracowanie nowego modelu samochodu dostawczego Lubo (zaprezentowanego na ubiegłorocznych targach IAA 2006 w Hanowerze) zostało sfinansowane z bieżących zysków firmy, co utrudniało m.in. zakupy elementów niezbędnych do produkcji Lublina. Po drugie, Intrall zbyt późno rozpoczął prace nad uzyskaniem homologacji dla Lublina 3 Mi z silnikiem Euro 4. W efekcie w pierwszym kwartale 2007 r. wyprodukowano tylko 39 tych samochodów. Po trzecie, Intrall prowadził błędną politykę cenową. - Reakcją zarządu na spadek sprzedaży dostawczaka było... podnoszenie jego ceny - usłyszeliśmy.